SANDRA - obsesyjna fanka makaronu i pizzy własnej roboty... oraz czerwonego wina...
Tutaj zaczyna się moja droga. Tutaj stawiam pierwszy, nie tak mały krok ku mojemu największemu marzeniu, jakim jest stworzenie swojej własnej, oryginalnej marki kulinarnej.
Gotowanie to moja pasja. Dojrzałam do tego, by wreszcie przekuć ją w profesjonalną ścieżkę zawodową.
Moim największym atutem jest kreatywność i spontaniczność, która w połączeniu z pracowitością i odpowiedzialnością, pozwoli sprostać największym wyzwaniom kulinarnym.
Widzę to tak – „Pieprz i Lawenda”, to nie tylko firma cateringowa, która dostarcza klientom posiłki pod wskazany adres.
To firma, która w zwyczajną chwilę przy stole tchnie powiew świeżości – nie tylko dzięki niepowtarzalnym smakom, ale również dzięki niebanalnej oprawie przyjęcia.
ISTOTĄ JEST PODEJŚCIE – uważam, że każdy moment przy stole jest ważny, nie ma znaczenia, czy spotykamy się w gronie kilku osób, czy uczestniczymy w hucznym weselu.
Gwarantuję, że wkładam serce we wszystko co powstaje w mojej pracowni:-)
Ja tworzę, gotuję, a kto zajmuję się całą resztą?
ANIA vel GRASZKA 🙂 - entuzjastka smaków, nałogowy "podjadacz", krytyk kulinarny z zamiłowania...
Jestem absolwentką Wydziału Zarządzania w Gastronomii i Hotelarstwie. Wieloletnia praca w tych dziedzinach nauczyła mnie najważniejszego – jak podejść do klienta, by go nie zawieść.
Jestem sumienna i oddana, a co najważniejsze, potrafię poukładać „przepyszny, uroczy chaos”, który tworzy Sandra, tak by klient otrzymał nie tylko niewątpliwie wyśmienite dania, ale również pełną usługę w idealnym porządku – od „A” do „Z”.
Czuwam nad całą logistyką „Pieprzu i Lawendy”. Nie ma rzeczy, której nie jestem w stanie zorganizować, dzięki temu nasza oferta jest praktycznie nieograniczona
– każdy pomysł i sugestia klienta jest ważna.
Nie ukrywam, że budowanie tej firmy jest spełnieniem moich marzeń.
Za sukcesem naszego duetu stoi różnorodność oraz to, że uzupełniamy i rozumiemy się bez słów 🙂
Kilka wspólnie przepracowanych lat w korporacji pozwoliło nam dotrzeć się zawodowo, poznać swoje słabe strony i nauczyć się wykorzystywać te mocne.
Na koniec dodam tylko, że z całym oddaniem WIERZĘ W TO, CO ROBIĘ 🙂